Wpisy na temat:
Rok: 2015

Kochani! Właśnie skończyłam nowennę za wszystkich którzy w ostatnim czasie modlili się za mnie. Prosiłam o to w intencjach na tej stronie, gdyż moje życie się wtedy nieco pogmatwało: depresja, problemy na studiach itp. Obiecałam zmówić za te osoby nowennę pompejańską. Wierzę, że w wasze życie Panienka wplotła już Boże łaski, te których potrzebowaliście, o które prosiliście. Bóg zapłać, ja odczułam już łaski waszych modlitw. Pokonałam depresję, moja sytuacja na studiach się wyjaśniła (zdałam na kolejny rok), zaczęłam panować nad swoim życiem. Dziękuję :)
Danuta: Laska dobrej śmierci
Swiadectwo laski za przyczyna modlitwy do Matki Boskiej Pompejanskiej dla chorego taty.Choroba u mojego taty z roku na rok postepowala,demencja,nerki odmawialy posluszenstwa,chora watroba.i.t.d...tata w Polsce, ja w USA.Bylam bezradna.Tata obiecal ze na mnie poczeka a ja ze szybko wroce do kraju.Lecz moja sytuacja sie pogorszyla.Nie moglam wyjechac.Stan zdrowia taty pogarszal sie rowniez.Jedyne co moglam zrobic na odleglosc to nauczyc sie modlic za tate.W marcu 2014 roku uczestniczylam we mszy swietej o uzdrowienie i uwolnienie,na ktora byl zaproszony Alan Ames-stygmatyk.Bylam ciekawa bo nigdy wczesniej nie uczestniczylam w takiej mszy.Poszlam nie przygotowana duchowo,bez spowiedzi swietej...Zabralam ze soba zdjecia taty,mamy-ktora tez niedawno przeszla rozlegly atak serca.,I mamy mego meza.Na mszy przezylam cos niesamowitego.
Teresa: Matka Boża zawsze wysłuchuje naszych próśb – w sposób i w czasie
Pragnę złożyć publiczne świadectwo jako wyraz wdzięczności za uzyskane łaski od Matki Bożej Pompejańskiej, do której zwróciłam się o pomoc w znalezieniu pracy, uleczeniu stanów depresyjnych i zaburzeń emocjonalnych córki, autyzmu atypowego u młodszego dziecka. O samej nowennie dowiedziałam się z Gościa Niedzielnego, moją uwagę przykuło wyrażenie "modlitwa nie do odparcia". Podobnie jak wiele osób składających świadectwo wspominało o swoich wątpliwościach dotyczących "rozmiaru " modlitwy, tak i dla mnie stanowiło ona ogromnie wyzwanie. Jednak dobro i zdrowie najdroższych osób pokonało pierwsze obawy i zgodnie z porzekadłem "dla chcącego nie ma nic trudnego" - z wielką nadzieją i pewnego rodzaju ciekawością rozpoczęłam nowennę.
Agnieszka: Nowenna w intencji daru maciezyństwa
Chciałabym podziękować Matce Najświętszej za otrzymane łaski. W listopadzie niestety poroniłam byłam na zwolnieniu i bardzo chciałam jak najszybciej zajść w kolejną ciążę, stwierdzam ze na pewno nie uda mi się bez modlitwy zaczęłam szukać modlitwy o dar macierzyństwa i natknęłam się na nowennę pompejańska tego samego dnia zaczęłam ja odmawiać. Na ta chwile nie otrzymałam jeszcze łaski o która się modliłam jednak mam nadzieje ze nie długo moja prośba zostanie wysłuchana.
Kinga: Świadectwo otrzymanych łask
Chciałabym złożyć świadectwo łask, jakie otrzymałam za przyczyną Matki Bożej Pompejańskiej. Na Nowennę natknęłam się przez przypadek przeglądając internet, jednak stwierdziłam, że odmawianie trzech Różańcy dziennie przez prawie dwa miesiące jest ponad moje siły. Na szczęście później zrozumiałam, że bez pomocy "z góry" sama nie poradzę sobie ze swoimi problemami i postanowiłam zawierzyć modlitwie. Dziś jestem po 2 NP. Nie powiem, że było łatwo, były chwile zwątpienia, często z powodu zmęczenia prawie zasypiałam z różacem w ręku, ale wytrwałam do końca i otrzymałam wiele łask. Na wysłuchanie mojej pierwszej prośby wciąż czekam, ale wierzę, że Maryja nie zostawi mnie samej. Druga prośba została wysłuchana w dniu rozpoczęcia części dziękczynnej Nowenny. Sprawa, o którą tak długo walczyłam, zakończyła się pomyślnie, chociaż było naprawdę beznadziejnie. Dziękuję Maryji za cud jakiego doświadczyłam. Polecam wszystkim odmawianie Nowenny Pompejańskiej.
Moja nowenna była o łaskę zdrowia dla męża w chorobie Parkinsona. 9 grudnia ukazało się moje pierwsze świadectwo, ale łaski otrzymuję dalej, chociaż kolejne nowenny są w innych intencjach. Zdrowia mężowi nie przybyło, ale ja dalej otrzymuję wielkie łaski prze Maryję Różańcową. Życie kładzie pod nogi wielkie kłody, ale Maryja pomaga je usuwać sprzed naszych nóg. Chociażby teraz. Dostałam dla męża skierowanie na rehabilitację domową. W moim mieście jest tylko jedna taka przychodnia. Ta z której już korzystaliśmy po złamaniu biodra. Synowa zawiozła skierowanie, no i termin zabiegów nie jest odległy. tj. marzec kwiecień, Ale tam prowadzi tę przychodnię wspaniałe małżeństwo. . . Dowiedziałam się o możliwości żeby mąż otrzymał długoterminową opiekę pielęgniarską w domu. Dostałam od lekarza rodzinnego takie skierowanie i zawiozłam.