Wpisy na temat:
szkoła

Powierz problemy swoje i swoich dzieci Maryi, jak uczyniło już tak wiele osób przed Tobą!
Na wstępie chciałbym podkreślić jedną rzecz. Absolutnie wszystkim którzy czytają tego świadectwa z całego serca polecam nawiązanie i pielęgnowanie relacji z Matką Bożą Maryją Królową Różańca Świętego. Myślę że najlepszym narzędziem do tego jest rozmawianie z Nią, modlenie się do Niej-szczególnie odmawianie różańca. Ten rok był dla mnie szczególnie trudny-stres, szkoła, przygotowywanie się do Matury oraz straszna samotność sprawiły że praktycznie nie miałem siły nawet chodzić do szkoły czy jakkolwiek funkcjonować.
To moje trzecie świadectwo chociaż powinnam napisać więcej, ponieważ odmówiłam 17 nowenn. Zauważyłam, że jeżeli nie poddam się woli Bożej to znaczy, że nie jestem gotowa na cuda i nie ma całkowitego zaufania, a tylko obawa i strach czy oby na pewno zostanę wysłuchana. Mój syn właśnie skończył szkołę podstawową. Zawsze dobrze się uczył, był dobry z matmy i był to jego ulubiony przedmiot. Rok wcześniej odmówiłam nowennę prosząc Maryję o dobrze zdane egzaminy końcowe i dostanie się do dobrej szkoły, Z początkiem roku szkolnego zaczęłam kolejną nowennę w jego intencji o mądrość i łatwość w nauce.
Chcę złożyć świadectwo dotyczące wysłuchania mojej prośby. Córka w tym roku miała zdawać maturę. Jest dyslektykiem a do tego jeszcze 2 lata nauki zdalnej. Próbna matura poszła jej beznadziejnie.
Na wstępie chcę oddać cześć Maryi i Jezusowi bo nigdy nie odstępują ode mnie ani na sekundę. Nowennę którą odmawialam ostatnio była chyba 25 w intencji zdania matury przez moją córkę Hanię. Hania cierpi na nieuleczalną chorobę. Calą drugą klasę liceum spędziła w szpitalu. Patrzyłam jak mierzy się z cierpieniem i bólem przygotowując do matury.
Na początku chciałbym przytoczyć słowa:"że niegdy nie słyszano aby ktokolwiek z czcicieli twoich miałby być przez ciebie opuszczony" Tak również było ze mną.Odkąd pamiętam miałem problem z matematyki.Szła mi opornie A w klasie maturalnej to kaplica...Tysiace korepetycji walkowanie tych samych zadań...Mówię potrzebuje pomocy z góry, pomyślałem o pompejance...Jedna nowenna nic....druga miałem obawy pełen strachu poszedłem napisać.. Spisałem odpowiedzi.Gdy wróciłem do domu zaraz sprawdziłem, ale tym razem nie udało się...
To była moja kolejna obmówiona nowenna. Świadectwo piszę po raz pierwszy. Nie wszystkie moje prośby zostały wysłuchane, ale w czasie odmawiania czuję obecność Matki Bożej w moim codziennym życiu. Ogrania mnie spokój, wszystko mi się układa, chociaż moje prośby jak dotąd nie dotyczyły mnie bezpośrednio.