Wpisy na temat:
ślub

Ślub to ważne wydarzenie w życiu każdego. Jak nowenna pompejańska pomaga w przygotowaniu się do ślubu, poczytaj świadectwa.
Justyna: Ślub i szczęśliwe małżeństwo
Po wybuchu pandemii nasz ślub i wesele stanęły pod znakiem zapytania. Jakiś czas rozważałam rozpoczęcie nowenny, lecz gdy usłyszałam w pewną niedzielę Ewangelię o treści skierowanej jakby specjalnie do mnie, wiedziałam, ze to już ten moment. Zaczęłam odmawianie nowenny i gdy pierwszego dnia odwiedziłam dom rodziców, moją uwagę zwróciła broszura o nowennie, która zupełnie przypadkiem się tam znalazła.
Hanna: Nowenna pompejańska w intencji szlachetnego męża
W piątek skończyłam odmawiać nowennę i na razie nie widać rozwiązania mojej sytuacji. Podczas modlitwy były dni bardzo trudne, pełne łez, ale droga, którą przebyłam to niesamowite spotkanie z Jezusem i Maryją, które przynosi ukojenie. Chcę Tobie powiedzieć, nie poddawaj się!
Konstancja: Wysłuchana prośba o męża
Mam 40 lat, całe życie nie mogłam znaleźć chłopaka. Oczywiście, randkowałam i to dużo, ale kto umawiał się online to wie jak ciężko kogoś znaleźć na stałe. Podróżowałam po całym świecie, ale zawsze sama, odczuwałam pustkę i marzyłam o romantycznej miłości. Po kolejnym zerwaniu nie miałam już siły, płakałam i pytałam Boga dlaczego wszyscy wokół kogoś mają, a ja muszę przechodzić przez tyle cierpienia. Nie wiem jak, ale po paru dniach przypadkiem natknęłam się na Nowennę Pompejańską.
Magdalena: Nowenna pompejańska o dar potomstwa
Odkąd pamiętam marzyłam o założeniu rodziny, chciałam mieć dzieci, wyjść za mąż. Tymczasem życie układało się tak, że największe pragnienie pozostawało niespełnione. Gdy skończyłam 40 lat i szanse na realizację planów były coraz mniejsze, każdego dnia dotykał mnie dotkliwy ból, wręcz rozpacz, że nie mogę dzielić się tym, co mam, że nie mam poza najukochańszą mamą, kogoś bliskiego. Nic mnie nie cieszyło tak naprawdę.
Anna: Wysłuchana nowenna pompejańska o dobrego męża
Nie pamiętam ile razy odmawiałam nowenne pompejanska o dobrego męża, ale napewno było ich parę. Nie od razu poznałam męża po zakończeniu nowenny pompejanskiej.
Agnieszka: Wiele łask
Kochana Mateczko, juz od dawna powinnam napisac świadectwo, według obietnicy. O wiele prosilam i wiele otrzymałam. Prosilam o uzdrowienie rocznego dziecka w rodzinie, Adasia, jak się później okazało, z nieuleczalnej choroby genetycznej. Bylo to bardzo ciężkie, ale Maryja zabrała go 13 maja, dzień fatimski, do siebie. To nie przypadek... Już nie cierpi...