Wpisy na temat:
radość

Nowenna pompejańska przynosi radość i ukojenie. Poznaj świadectwa na ten temat i weź różaniec do ręki!
Iwona: Radość z nawrócenia
Matka Boska zawsze nas wysłuchuje, wspomaga w naszych trudnościach i prowadzi. Nowennę w intencji nawrócenia osoby, która była dla mnie bardzo ważną osobą na tamten czas odmówiłam dwa razy. Nie opuszczało mnie przeświadczenia i wiara, że stanie się wola Boża.
Anna: Jestem szczęśliwym człowiekiem
Odmówiłam kilka Nowenn i na pewno jeszcze odmówię z Bożą Pomocą i Łaską. Oczywiście wszystkie Nowenny zostały wysłuchane, pisałam już o tych Łaskach nie raz, a kilka razy.Nie zawsze było tak, że dostałam to co ja chciałam, ale to co było najlepsze dla mnie zdaniem Boga. My wiemy tylko to co było i co jest i to też nie zawsze wiemy całą prawdę o danej sytuacji.
Witam, jak potężna jest moc modlitwy pompejanskiej doswiadczylismy z mezem. Od wielu lat staraliśmy się o dzieciatko, przeszlismy wielu lekarzy i klinik, ktore probowaly nam pomoc w tej kwestii. Dopiero zawierzenie wszystkich naszych nadziei Matce Najświętszej dalo nam te radosc bycia rodzicami. Dziekujemy Ci Maleńki za Twe wstawiennictwo i ten malenki cud, ktory juz jest razem z nami!
K: Odzyskana radość życia
Dotychczas odmówiłam trzy razy nowennę pompejańską - pierwszą kilka lat temu, natomiast dwie kolejne niedawno, które nie zostały jeszcze wysłuchane, ale mam nadzieję, że Matka Boża uczyni to o co prosiłam w stosownym czasie. Świadectwo dotyczy odmówionej pierwszej nowenny. Zanim się zdecydowałam na odmawianie, byłam w trudnej sytuacji życiowej.
Witam Was Kochani, kolejny raz udało mi się zakończyć Nowennę Pompejańska. Niesamowite jest to, jakie cuda może zdziałać modlitwa do Ukochanej Mateczki. Dostrzegam to nawet w najmniejszych cudach mojego życia i za to DZIĘKUJĘ CI Maryjo! Trwajcie w modlitwie, bo warto :)
Ania – LIST: Jezus? Polecamy! – czyli pompejanki w liceum
"Czy ktoś z was mógłby zrobić prezentację o różańcu?"- pyta pani od religii. Nomen omen był wtedy październik i właśnie kończyłam moją pierwszą, "zdesperowaną" pompejankę. W klasie cisza. Cały tydzień mamy zawalony. Trudno, jakoś się wyrobię- pomyślałam i podniosłam rękę do góry. I wtedy wszystko się zaczęło Kilka dni później przedstawiałam w prezentację o różańcu, końcowy slajd dotyczył nowenny pompejańskiej. Nie chciałam mówić na forum klasy mojego świadectwa (chociaż prawdziwe cuda związane z pierwszą pompejanką były naprawdę niezwykłe) ale jak to ja- wstydziłam się.