Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wpisy na temat:

Rok: 2015

Matka Boża Pompejańska

Magdalena: Owoce Nowenny

Kochani, jestem w trakcie odmawiania kolejnej Nowenny, ale już doświadczam owoców jej odmawiania. Dlatego też postanowiłam swoje świadectwo napisać już dziś, mimo ciągłego trwania w modlitwach części dziękczynnej. Modlę się o pomoc w sytuacji zawodowej dla mnie i mojej rodziny. Ostatnio sytacja materialna rodziny stała się bardzo niestabilna i nie wiedzieliśmy, czy w nowym roku poradzimy sobie ze wszystkim. Z tego względu rozpoczęłam kolejną w moim życiu Nowennę Pompejańską, gdyż nie raz doświadczyliśmy już pomocy Mateczki (czasem była to namacalna pomoc, czasem pomoc duchowa i spokój wewnętrzny). Wierzę, że i tym razem wszystko się ułoży i wszystko na to wskazuje. Problemy powoli zaczęły się rozwiązywać - nie jest jeszcze wyjątkowo dobrze, ale coś zaczyna zmieniać się na lepsze, dlatego jestem dobrej myśli. Ufam!

Agnieszka: Bezsenność mamy

Szczęść Boże Moją kolejną już Nowennę Pompejańską postanowiłam odmówić za moją mamę, która od wielu lat cierpi na bezsenność. Kilka razy mówiliśmy jej by zgłosiła się do specjalisty lub kupiła jakieś leki - bez skutku. Jakoś w połowie części błagalnej bez żadnego namawiania postanowiła kupić Melatoninę i w końcu zacząć leczyć bezsenność. Już po 2 tygodniach powiedziała, że widzi różnicę- znikło przemęczenie i nie bolały już oczy. :)

Kinga: Maryja z każdego zła wyprowadzi jeszcze większe dobro.

Rok 2014 był jednym z trudniejszych a zarazem jednym z ważniejszych w moim życiu. Byłam w związku z chłopakiem, mieszkaliśmy razem. On założył firmę i ta firma upadła. Pojawiły się długi, dużo kłótni, zaczęliśmy się oddalać. Nie wiedziałam co robić bo kilka razy mówił o samobójstwie. W niedzielę miłosierdzia Bożego, w dzień kanonizacji JP2 byliśmy pod jego oknem. Błagałam Papieża by nam pomógł. By pomógł nam wrócić do Boga. By pomógł nam rozwiązać sytuację. Zawierzyłam mu całą naszą relację, sytuację i problemy. Wiedziałam, że ja już nie mam sił. Tydzień później dowiedziałam się „przypadkiem”, że mój chłopak ma kogoś. Wyprowadziłam się i się rozstaliśmy. Dziś śmieję się, że Jan Paweł 2 zadziałał bardzo szybko.

Gosia: Wielka pomoc dusz czyśćcowych

Skończyłam już nowennę pompejańską i chciałam podzielić się łaskami, które otrzymałam. Była to nowenna za dusze w czyśćcu cierpiące. Wierzyłam, ...

Krzysztof: Uwolnienie od alkoholizmu

Tym świadectwem chcę przede wszystkim podziękować Matce Bożej, ale także dodać wiary i nadziei wszystkim, którzy borykają się z ogromnymi problemami. Kieruję te słowa zwłaszcza do tych, którzy modlą się za osoby bliskie uzależnione od alkoholu, albo się za nich nie modlą, bo nie widzą sensu. Niech to świadectwo pomoże też tym, którzy sami mają problem z alkoholem. Nowennę Pompejańską odmówiłem pierwszy raz w intencji bliskiej mi osoby, uzależnionej od alkoholu. Jej problem narastał przez lata, od szkoły zawodowej, przez wojsko i całe dorosłe życie. W ostatnich latach nabrał na sile. Nie było już prawie trzeźwych dni. Osoba ta straciła wszystko: pracę, rodzinę, godność, a w najbliższym czasie groziło jej także stracenie wolności na wiele lat, bo zbuntowana rodzina założyła wiele spraw o utrudnianie życia, z wyraźna prośbą, by ojca i męża zamknąć w więzieniu na jak najdłużej. Trudno się im dziwić, bo życie z alkoholikiem nie jest łatwe. Mogli jednak znaleźć inny sposób rozwiązania problemu, bo sąd nigdy tego nie zrobi. Chcę napisać wszystkim, że odrzucenie takiej osoby i odizolowanie jej NIGDY jej nie zmieni, a tylko powiększy problem. Zmienić może tylko miłość.

Milena: Uwierz a otrzymasz

Po rozpadzie kolejnego długiego związku na początku ubiegłego roku już poddałam się. Ileż razy można zostać zranionym, oszukanym, okłamanym. Chyba po prostu bywam naiwna, bo jakże inaczej to wytłumaczyć? Zupełnie zagubiona, niepewna co mam robić, udałam się do kościoła na rekolekcje i mniej więcej w tym samym czasie mama powiedziała mi o Nowennie Pompejańskiej. Serio?! Trzy różańce dziennie? To tak się da?