Wpisy na temat:
Rok: 2015

Szczesc Boze :-) wreszcie udalo mi sie usiasc i napisac swoje swiadectwo. Szczerze nie wiem od czego zaczac ... :-) prawie codziennie czytam swiadectwa Wasze i tak tez chcialam napisac ale ciagle jakos mi sie nie udawalo. Moje zyciejest pogmatwane oczywiscie sama narobilam sobie niezlego balaganu i teraz wszystko probuje wyprostowac... od zawsze czulam obecnosc Matki Bozej ale szczerze nigdy jakos nie potrafilam odmawiac rozanca, moze ze za dlugi, moze nie potrafilam wytrwac nie wiem na prawde. Jestem po rozwodzie udalo mi sie po paru latach uzyskac stwierdzenie niewaznosci przysiegi malzenskiej i wierze ze to zasluga Lask jakie otrzymalam od Mateczki i od Boga.
Krystyna: Tylko różaniec może was uratować
Właśnie skończyłam odmawiać pierwszą Nowennę Pompejańską . na początku bylo ciężko , to tak jak i u wszystkich .ale już postanowiłam że od 19 01 . zacznę drugą . Jest cudownie , wiem że Matka Różańcowa mnie wysłuchuje , i pomaga mi .Mam nadzieję że namówię swoje dzieci do tej modlitwy.dzieci widzą jak się zmieniam i pytają dlaczego , to im mówię TYLKO RÓŻANIEC MOŻE WAS URATOWAĆ I RÓBCIE TO CO JA
Ewa: Moja „duchowa walka ” o tesciowa i męza.
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica.Mam na imie Ewa. Jest to opis mojej walki. Na wstępie chciałabym napisac ze z moja tesciowa zyje od 10 lat w "nieprzyjazni" łagodnie mowiac. To typowy konflikt synowa-tesciowa. W swoim zyciu zmowiłam juz 3 całe NP.i 2 nie ukonczyłam. Bardzo długo Jezus pukał do mego serca abym podjeła sie tego trudnego zadania modlitwy za swego najwiekszego wroga w rodzinie. Ja nie chciałam. Wiele łez wypłakałam przez tę osobę, a tu miałbym sie modlic za nia przez 54 dni?! nie ,nigdy! "ty boze oszalałes?-tak wtedy czułam i myslałam. Pan Bog jednak nie odpuszczał i pukał wytrwale do mego serca.Nie raz czułam w sercu" jesli nie ty, to kto?kto jej pomoze?"nikt sie za nia nie modli.Musze nadmienic bardzo wazna rzecz moja tesciowa i jej mąz oraz jej syn ,a moj mąz to osoby niewierzace. w swoim własnym domu ja jestem jedyna ambasadorka wiary w boga.
Witam! Chcialabym podzielic sie moim swiadectwem. Nowenne pompejanska odmawiam juz od paru miesiecy, a mianowicie od czasu diagnozy bardzo zlosliwego g.mozgu u bliskiej mi osoby. Diagnoza postawiana oraz wyniki byly wrecz straszne ( to bylo jak jakis koszmar) Na poczatku bardzo duzo plakalam, postawiono u mnie diagnoze depresji. Zaczelam szukac modlitwy ktora mi da nadzieje i pozwoli przetrwac ten koszmar. Na nowenne natknelam sie bardzo przypadkowo w internecie, pocztalam o niej i stwierdzilam, ze moze warto zawierzyc modlitwie.
Danuta: Nawrócenie
Nowenne odmawiam od 2 lat z przerwami prosiła Matke Boza o nawrócenie mojego syna ze zlej drogi odmowilam za niego 5 nowen długo nic się nie dzialo w tym czasie bardzo cierpiałam patrząc jak stacza się na dno nie były to narkotyki ani alkohol ba nawet nie pali ,ale zle towarzystwo ruchy mlodziezowe a wraz z nimi kłopoty w szkole i z wymiarem sprawiedliwości nic nie pomoglo probowalismy szystkiego i wtedy na mojej drodze zycia zetknelam się z nowenna pompejska sprobowalam i otrzymałam pomoc od Matenki długo to twalo ale jest lepiej nie rozrabia pracuje ma narzeczona ale nie chce nas znac odwrocil się od nas i przez to myslam dość długo ze nie zostałam wysluchana teraz wiem ze musze jeszcze poczekać bo przebaczenie nadejdzie kiedy będziemy w nie wierzyc i modlic się nie zauwazalam ze w tym czasie dostałam od Matki Bozej dużo innych darow jak zdrowie prace Dziekuje Ci Pani modlcie się
Andrzej: Uwolnienie z więzienia
Pragnę powiedzieć, że nawet z „piekła na ziemi” Maryja może nas wyzwolić. Otóż odmówiłem nowennę pompejańską i po 14 miesiącach spędzonych w areszcie śledczym, odzyskałem wolność dzięki Matce Bożej z Pompejów! To był niewątpliwie cud, gdyż groziła mi bardzo wysoka kara… Nie mogąc pogodzić się ze zdradą żony, będąc w totalnej rozpaczy, tak nieszczęśliwie się złożyło, że zraniłem jej konkubenta. Nie chciałem dźwigać tego krzyża odrzucenia przez najbliższą mi na świecie osobę i ulegając namowom złego – w jednej chwili – straciłem wszystko, czyli ukochanego synka, dobre imię, wolność i pracę. Obecnie jestem po odmówieniu kolejnych dwóch nowenn: o znalezienie pracy i o nawrócenie mojej żony. Wciąż czekam na efekty swojej modlitwy i ufam Maryi, że nie zostawi nas w potrzebie. Chwała Panu! Andrzej