Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wpisy na temat:

Rok: 2015

Matka Boża Pompejańska

Iwona: moja walka z rakiem

Mam na imię Iwona . Moja historia zaczeła się w 2013 roku kiedy okazało się mam raka szyjki macicy... co wtedy czułam ogromną rozpacz, ból, strach, żal rozrywałam moje serce. Lekarze zaproponowali operacje usuniecie wszystkiego tego co ja nazywam " moja kobiecoscia" a nastepnie radioterapie i chemioterapie czyli leczenie skojarzone bardzo skuteczne to miało skutecznie rozprawic sie z rakiem. Poddałam sie wszystkiemu i udąło sie operacja sie powiodła i leczenie rowniez było ciezko ale dalam rade. Po jakimś czasie po skonczonym leczeniu pojawiły sie u mnie powikłania w postaci ropni pod jelitami jedynym sposobem byla kolejna operacja ktorej sie poddalam bylam słaba smutna ale pełna ufnosci i wiary. Doszlam do siebie i kolejny szok na badnaniach kontrolnych wykryto guza w przestrzeni zaotrzewnowej podejrzenie przezuty - nawrot choroby nic na tamta chwile nie moglo ukoic mojej rozpaczy...

Jestem w trakcie odmawiania mojej kolejnej Nowenny Pompejańskiej , która przebiega dość gwałtownie i dlatego prosiłabym o modlitwę . Jednocześnie chciałam dać świadectwo moich poprzednich Nowenn. 1 Nowenna dotyczyła abym znalazła pracę- pracy nie znalazłam ale zaszłam w ciąże , ale już na początku znalazłam się w szpitalu i o mało co nie poroniłam. Będąc w szpitalu obserwowałam jak kobiety cierpią tracąc dziecko, ale ja będąc w szpitalu miałam pokój w sercu i wiedziałam że dziecko będzie żyć. W dniu w którym kończyła się nowenna zrobiono usg dziecku i powiedziano, że serduszko bije. 2 Nowenna dotyczyła abyśmy znaleźli Mieszkanie, bo byłam w ciąży a skomplikowały się sprawy mieszkaniowe.

Wiesław: Ujrzałem we śnie Maryję

Pragnę złożyć swoje świadectwo. Obecnie jestem w trakcie odmawiania piątej nowenny pompejańskiej. Pierwszą zacząłem odmawiać 26 lutego 2014 roku. W trakcie odmawiania różańca przestałem pić alkohol (byłem od wielu lat tzw. „weekendowym alkoholikiem”), co obiecałem Maryi już pierwszego dnia nowenny.

Hania: Łaski są ogromne

Nowennę pompejańską odkryłam w internecie, szukając… sama nie wiem, czego! Gdy zrozumiałam, na czym ona polega i jakie łaski można dzięki niej uzyskać, od razu wiedziałam, że to modlitwa dla mnie. Dziś myślę, że ktoś mnie wówczas prowadził; nie odkryłam nowenny przypadkowo! Kurczowo się jej „uczepiłam”. Ogromną nadzieję i ufność dały mi również inne świadectwa, za które bardzo dziękuję. Nowennę odmawiałam w intencji mojego małżeństwa. Było bardzo źle. Nieustanne kłótnie i ciągłe oskarżenia, które bardzo mi ciążyły. Już w pierwszych dniach jej odmawiania doznałam wewnętrznego spokoju i ogromnej radości, przemożnej chęci nieustannego śpiewania na cześć Jezusa i Jego Matki. W połowie części błagalnej odbyłam spowiedź generalną i wzięłam udział we Mszy św. o uzdrowienie.

Kasia: Wymarzona ciąża

Witam wszystkich. Matka Boska wysłuchała i mnie. Otóż tak. Mam synka urodzonego w 2010 roku, następnie 3 poronienia za sobą. Ostatnie w sierpniu 2014roku i to w 20 tc. Mój świat się zawalił. Nie maiła siły i ochoty na nic. Wciąż pytałam Boga dlaczego? I tak jakoś zupełnie przypadkiem w internecie zobaczyłam wpisy o Nowennie Pompejańskiej. Kilka dni zastanawiałam się czy odmawiać czy to bez sensu. No i zaczęłam. Intencja: moja kolejna zdrowa ciąża i zdrowe, donoszone dziecko. I wiecie co? Wczoraj zobaczyłam na teście 2 kreski. Oczywiście jest strach i obawa, ale wierzę, że Matka mi pomoże. Odmawiam kolejną Nowenne, ale już w intencji zdrowego dzidziusia. Wierzę, że tym razem się uda.

Izabela: Praca

Pragnę podzielić się swoim doświadczeniem. Po 20 latach pracy w korporacji nagle zostałam bez pracy. Nie myślałam, że będzie mi tak trudno znaleźć coś nowego bo miałam duże doświadczenie i wiele osób wokoło, które chciało mi pomóc....ale myliłam się. Chodziłam na rozmowy rekrutacyjne ale bez efektu. Miałam trudne chwile załamania, bezradności itp w końcu koleżanka rzuciła, że skoro nie pracuję i więcej czasu to powinnam modlić się o nową pracę Nowenną Pompejańską. Wcześniej różaniec odmawiałam niezwykle rzadko więc wyzwanie było ogromne. Zaczęłam 22.07.2014 i kilka dni później dostałam pracę. Nie była to praca moich marzeń ale uznałam, że "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu".